Prawie

Prawie

START RADZIEJÓW - UNIA CHOCEŃ 3-3 (1-0) Sędzia: Szymon Osieczak

Bramki:Kacper Kmieć 13 Bartosz Koziński 35 Michał Polak 59 - Dorian Jabłoński 48,52 Adam Dankowski 57


START: 1 Mikołaj Zieliński 21 Grzegorz Chrzanowski 17 Mateusz Fira 20 Kacper Kmieć 6 Bartosz Koziński 10 Michał Polak 4 Maria Śmigiel 9 Patryk Stramowski 8 Andrzej Wrzesiński
Skład rezerwowy 12 Michał Derenda 15 Michał Tomaszewski TRENER: Wesołowski Arkadiusz

UNIA : 12 Miłosz Laskowski 13 Adam Dankowski 10 Mateusz Klonowski 9 Michał Walewicz 7 Krystian Wojciechowski 21 Krzysztof Lewandowski 6 Tymoteusz Kwiatkowski 8 Kacper Waligórski 14 Krystian Skwarski
Skład rezerwowy 20 Dorian Jabłoński 11 Sebastian Bagiński 3 Adam Pradun 4 Kacper Ciesielski18 Jakub Feliniak 16 Mateusz Grzelak

Po dramatycznym spotkaniu młodzi zawodnicy Unii zremisowali ze Startem, ale to gospodarze cieszyli się z tego wyniku bowiem na 2 min przed końcem przegrywali 3-2. W składzie debiutant ale ligowy bo Dorian nie mógł wcześniej grać z powodu braku badań. Mecz rozpoczęliśmy od badania przeciwnika  z każdą minutą przewaga naszych rosła ale nic z niej nie wynikało. Szczególne groźne w przekroju całego meczu były rożne wykonywane przez naszą drużynę. Było ich co najmniej 15 i nie potrafiliśmy zdobyć z nich bramki. Nasza nieskuteczność i spanie zemściło się w 13 minucie gdzie zawodnik Startu zjechał 3 naszych obrońców i strzelił po długim rogu nie do obrony. Był to pierwszy strzał Startu na naszą bramkę. Do przerwy mimo ataków i okazji nie strzelamy bramek. Po przerwie była rozpacz, nie wykorzystujemy kolejnych okazji, a pomocnik Startu kopie bezpańską piłkę w stronę bramki, która po koźle wpada do niej przed interweniującym Laskosiem. Próbujemy atakować ale bramki nie chcą wpadać. Od 40 minuty nie zchodzimy z połowy gospodarzy. Wreszcie w 48 minucie Dorian płaskim strzałem pokonuje bramkarza Startu i jest kontaktowa bramka. Chłopcy idą za ciosem i 4 minuty później Dorian kopiuje swój strzał i mamy remis. Cały czas atakujemy i jesteśmy na połowie Startu, jest mnóstwo okazji, a bramkę strzelamy w najmniej spodziewanej akcji. Damek uderza z połowy boiska bramkarz ją lekceważy i wpada do bramki. Prowadzimy w tym spotkaniu, a do końca 2 minuty. Atakuje Start bronimy się jednak sędzia odgwizduje faul, według różnych opinii podobno go nie było ale nie ważne. Żółci mają wolnego, jesteśmy zdekoncentrowani, bramkarz źle ustawia mur i wybija piłkę przed siebie, a po braku asekuracji tracimy 3 bramkę i Start oddaję trzeci strzał - zabójcza skuteczność. Szkoda zwycięstwa, które wymknęło się z rąk, ale olbrzymie brawa i szacunek dla naszego zespołu, który po 2 bramkach podniósł się dominował i był bliski zwycięstwa w tym horrorze.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości